Pliki z wrześniowej podróży zalegają na dysku, a negatywy w szufladzie...
Tymczasem wrzucam kilka komórkowych (a może powinienem już pisać smartfonowych?) fotografii będących dokumentacją niektórych miejsc, w których spaliśmy lub jedliśmy.
Polska baza turystyczna, zwłaszcza w małych miejscowościach, ma swój specyficzny koloryt. Można by o tym kiedyś coś więcej...
Ostatnia fotografia to restauracja "Złoty Róg" w Międzygórzu. Konsumując placek po węgiersku (mocno przeciętny nawiasem mówiąc) łatwo było odnieść wrażenie, że od jakiś 30 lat wygląd wnętrza lokalu nie zmienił się. Ten czerwony kosz z pewnością pamięta jeszcze śmieci dawnego ustroju...
retros
OdpowiedzUsuńZłoty róg wymiata, nie daleko miejscowości w której mieszkam do nie dawna był bank gdzie czas też się zatrzymał ze 30 lat temu, już pozmieniali. Jest jeszcze sklep, kuzyn mi mówi żebym tam wszedł i zapytał o coś z "normalnego sklepu, wyjdzie pan z petem w ustach i na pytanie są snickersy? nie ma, a są sevendaysy? nie ma itd. wino, chleb, masło, musztarda, to będzie;) Wystrój nie zmieniany od komuny ;)
Trafiłem do Ciebie z DOCa,