Września…
Rok 1991… ciężkie, mroźne, styczniowe powietrze…
Spoglądam z dachu kamienicy na podwórko…
Jest pięknie brzydkie…
Coś pokręciłem…
Chorzów…
Rok 2001… ciężkie, mroźne, styczniowe powietrze...
Spoglądam z dachu kamienicy na podwórko…
Jest pięknie brzydkie…
To znowu nie tak…
Chorzów…
Rok 2001… ciężkie, mroźne, styczniowe powietrze...
Wojciech Wilczyk spogląda z dachu kamienicy na podwórko…
Jest pięknie brzydkie…
Fotografia z serii „Z wysokości”. Przecież wiem.
Wykonana w Chorzowie w 2001 roku. Przecież to wiem.
A wczoraj? Gdy ją znalazłem… byłem tam! Przysięgam. Jeśli nie w 2001 roku w Chorzowie, to w 1991 roku we Wrześni. To podwórko przy ulicy Warszawskiej. Wiem, że to ono bo przecież dobrze je znam… znałem. Dziś już go nie ma…
Ale wczoraj stałem na dachu kamienicy i widziałem je znowu.
Jak wtedy w 1991 roku… choć wtedy nie stałem na dachu kamienicy... nie jako 7 latek…
…a może jednak, w ten mglisty, niedzielny, zimowy poranek byłem w Chorzowie..
Nie. Nie byłem wtedy w Chorzowie. Ani wtedy, ani w 2001 roku. Nie byłem tam nigdy…
Choć byłem tam wczoraj...
Czułem zapach tego podwórka... chłodną mgłę na twarzy...
wreszcie lęk wysokości stojąc na dachu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz