A także "estetyka błędu"... a może należałoby napisać "estetyka błędów"?
Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak |
Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak |
Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak |
Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak |
Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak |
Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak |
Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak |
Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak |
Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak |
Coś Ci zaświetla z jednej strony...
OdpowiedzUsuńTak i myślę, że to jest właśnie "estetyka błędu" ;). Mojego Flexareta o takie draństwo nie podejrzewam (choć kto go tam wie), podejrzanym jest koreks i wywoływanie przez godzinę w Rodinalu 1+100. Trop myślę słuszny, bo przy jednym z negatywów z Bronki też już miałem takie kwiatki. Dodatkowo pojawiają się czarne i białe plamy. Z drugiej strony większość wywoływanych tą metodą rolek jest ok.
OdpowiedzUsuńretros
OdpowiedzUsuńKurcze, kiedy ja zobaczę pierwsze zdjęcia z mojego Flexareta, kilka miesięcy i dwie klaty naświetlone, oj zejdzie mi się w takim tempie.