niedziela, 17 marca 2013

Żerków, Flexaret i "estetyka błędu"

Jak w tytule... leciwy Flexaret Va i leciwy Żerków.

A także "estetyka błędu"... a może należałoby napisać "estetyka błędów"?


Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak

Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak

Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak

Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak

Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak

Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak

Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak

Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak

Żerków, 2013 - Karol Gustaw Szymkowiak

3 komentarze:

  1. Coś Ci zaświetla z jednej strony...

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak i myślę, że to jest właśnie "estetyka błędu" ;). Mojego Flexareta o takie draństwo nie podejrzewam (choć kto go tam wie), podejrzanym jest koreks i wywoływanie przez godzinę w Rodinalu 1+100. Trop myślę słuszny, bo przy jednym z negatywów z Bronki też już miałem takie kwiatki. Dodatkowo pojawiają się czarne i białe plamy. Z drugiej strony większość wywoływanych tą metodą rolek jest ok.

    OdpowiedzUsuń
  3. retros
    Kurcze, kiedy ja zobaczę pierwsze zdjęcia z mojego Flexareta, kilka miesięcy i dwie klaty naświetlone, oj zejdzie mi się w takim tempie.

    OdpowiedzUsuń